Piotrze zawsze mi imponowałeś wiedzą, tym razem nie nasz tej wiedzy.
- Sebastian Ułamek,
- Rafał Okoniewski zostali przez "kibiców" wygwizdani już podczas prezentacji. - DLACZEGO ?
Może mi odpowiesz.
- Super kulturalny doping, bez przerywników z naszej strony, bez wulgaryzmów - zostaliśmy wygwizdani - DLACZEGO?
Może mi odpowiesz.
- GKM GRUDZIĄDZ !!!, GKM GRUDZIADZ !!!! - nie padło z ust tych niby kibiców - tylko gwizdy.
Na naszych - rozumie.
Na swoich - dobrze że nasi kibice zobaczyli jak to z boku wygląda.
- ROBERT DADOS, ROBERT !!!, ROBERT DADOS, ROBERT !!!! - za takie hasło kibice z Lublina otrzymali brawo. Kibice z Grudziądza tematu nie podjęli.
- Już dwa mecze ze strony naszych kibiców nie padło słowo na K. Obiecali to i gdy pod koniec meczu ci których bronisz przekroczyli granicę dobrego smaku, gdy już gwizdali na wszystko i wszystkich - padło hasło:
JEDZIEMY NA MAXA - i wiele mówiące spojrzenie prowadzącego Grześka w moją stronę.
- Tak Grzegorz, sam im **** nawkładam.
Zasłużyli na krytykę tak jak "kobyła na owies".
- Rafał Okoniewski wyjeździł 13 pkt.
- Sebastian Ułamek - 11 + 2 bonusy.
- Nasz max polegał na skandowaniu : Ekstraliga dla Grudziądza taki *** i wiesz co Piotrze to zostało głośno powtórzone.
Przez kogo?
Przez kibiców z Grudziądza.
Wykrzyczeli to swoim zawodnikom prosto w oczy, wtedy gdy ci po meczu stali przed nimi ze spuszczonymi głowami.
Po meczu Ułamek za 11 zdobytych punktów usłyszał gromkie - Sebek Niedojebek!!! Sebek Niedojebek!!!!
Nie podobał ci się mój komentarz pod zdjęciem kibiców z Grudziądza.
Ten będzie bardziej dosadny:
Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;
Młodości! dodaj mi skrzydła!
Niech nad martwym wzlecę światem
W rajską dziedzinę ułudy:
Kędy zapał tworzy cudy,
Nowości potrząsa kwiatem
I obleka w nadziei złote malowidła.
Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.
Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.
Patrz na dół - kędy wieczna mgła zaciemia
Obszar gnuśności zalany odmętem;
To ziemia!
Patrz. Jak nad jej wody trupie
Wzbił się jakiś płaz w skorupie.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali;
Nie lgnie do niego fala, ani on do fali;
A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu.
Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby:
To samoluby!PRAWDZIWY KIBIC DRUŻYNY Z GRUDZIĄDZA PŁAKAŁ SIEDZĄC W SAMOCHODZIE ROBERTA.
PRAWDZIWY KIBIC DRUŻYNY Z GRUDZIĄDZA PŁAKAŁ NAD LOSEM KLUBU,
PRAWDZIWY KIBIC DRUŻYNY Z GRUDZIĄDZA PŁAKAŁ WSPOMINAJĄC INNE LEPSZE CZASY,
PRAWDZIWY KIBIC DRUŻYNY Z GRUDZIĄDZA PŁAKAŁ A PO POLICZKACH SPŁYWAŁY MU ŁZY.
PRAWDZIWY KIBIC DRUŻYNY Z GRUDZIĄDZA PŁAKAŁ I NIE WSYDZIŁ SIĘ SWOICH ŁEZ.Płakał przy Robercie, przy Andrzeju, przy naszych żonach, przy trenerze Wardzale, płakał przy mnie..
To był naprawdę przykry moment.
Piotrze to są kibice:
P.S. Andrzej to co mówiono w Grudziądzu o Danielu Jeleniewski to zwykłe niesprawdzone plotki.
Wczoraj po turnieju wraz z żoną i córką wspólnie jedli kolacje.
A dlaczego tak "popisał się" w Grudziądzu?
Może nie motywują go gwizdy.
W Lublinie przywitano go oklaskami.