W dniu dzisiejszym zakończyłem testy liquidów. Dowiedziałem się 2 rzeczy. Po pierwsze - nie smakują mi płyny z przewagą VG, a po drugie - testowanie gotowych płynów to nie moje klimaty.
Brakuje mi tu odkrywania smaku w miarę jak zmieniam próbki z różną ilością aromatu. Widzę, w którą stronę gotowa kompozycja zmierza i czy to dobrze, czy nie. Tutaj dostaję coś, co jest skończone i zmienić nic nie można. Jeśli chodzi o VG to widzę, że zasady kompozycji płynu są całkiem inne jak w przypadku standardowych mieszanek. Według mnie gliceryna tłumi smaki i dodaje dużo słodyczy. W niektórych przypadkach efekt może być ciekawy, ale w większości kompozycja straci. To takie moje przemyślenia.
Dzięki za testy i pozdrowienia dla
.
PS. Jest jeszcze 3 rzecz: nie cierpię tych zakraplaczy. Nie wiem skąd takie uwielbienie do tego wynalazku. Dla mnie najgorsze rozwiązanie z możliwych.