W poczuciu "misji naprawiania świata"
- na podst. obserwacji w terenie
opracowałem dziś wykaz najbardziej pożądanych zachowań w ruchu drogowym.
Taki krótki kodeks "Poczciwego kierowcy i pieszego"
Proszę dopisywać uwagi i swoje propozycje do uzupełnienia.
1. Jestem czytelny dla wszystkich użytkowników dróg (sygnalizuję manewry)
- odpowiednio wcześniej - NIE PO FAKCIE! - podczas wyprzedzania, zmiany pasa ruchu,
przed skrzyżowaniem. Zaczepienie paluszkiem o dźwignię kierunkowskazów w momencie gdy już kręcę kołem kierownicy - nikomu już nic nie daje, a tylko szkoda żarówek...
- pamiętam o kolejności włączania światełek w moim autku przed skrętami: najpierw kierunkowskaz - później 'stop'. Odwrotna kolejność powoduje zagrożenie kolizją, zwłaszcza gdy chcę skręcać w lewo (np.do posesji) gdyż jadący za mną widząc 'stop' - przeważnie rozpoczyna manewr omijania.
- jeśli jadę chimerycznie/nerwowo (zwalniam - ruszam), bo np.szukam wjazdu/adresu - włączam kierunkowskaz, by kierowcy za mną zrozumieli powody mojego ślimaczenia się i dziwnego zachowania na jezdni
- z dużym wyprzedzeniem sygnalizuję zamiar skrętu (w prawo), jeśli widzę pojazd który czeka na drodze podporządkowanej. Przez moją niemrawość - często traci możliwość/okazję szybkiego włączenia się do ruchu
2. Nie jestem "Fajtłapą Drogowym": poruszam się płynnie i sprawnie na drodze (nie mylić z brawurą), widząc dalej niż koniec maski mojego samochodu - tak by mój styl jazdy nie generował korków, zagrożeń i irytacji innych
- przygotowuję się do dynamicznego ruszenia już na żółtym świetle
- nie wstrzymuję ruchu poprzez ślamazarne poruszanie się na rondzie (dojazd do czerwonego światła)
- stojąc w korku/przed światłami - dojeżdżam do poprzedzającego pojazdu na jak najmniejszą, bezpieczną odległość i ustawiam się tak - by umożliwić pojazdom za mną zjazd na pas boczny do skrętów
- jestem uprzejmy dla włączających się do ruchu, ale unikam tej uprzejmości w nadmiarze, co często generuje nieporozumienia na drodze i wstrzymuje strumień pojazdów.
(np. 'wpuszczam' przed światłami - gdy jest czerwone, a nie zielone i nie zakłócam reguł pierwszeństwa na skrzyż. - co często dezorientuje wszystkich uczestników ruchu i odnosi skutek odwrotny do zamierzonego)
- preferuję i przestrzegam zasad jazdy na tzw. "Suwak"
3. Jako kierowca - wyzbywam się prozaicznych czynności, które mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo moje i innych uczestników ruchu drogowego:
- nie piszę sms-ów podczas jazdy (zwalniając do 20km/godz, lub jadąc zygzakiem) - tylko szukam miejsca, gdzie mógłbym zatrzymać pojazd i wykonać tę czynność bezpiecznie
i spokojnie
- unikam spożywania prod. 'fast food' - zwłaszcza tych ociekających sosami, bo podczas
nieoczekiwanej sytuacji drogowej - będę myślał o bezpiecznym dla tapicerki miejscu odłożeniu jadła, zamiast zająć się opanowaniem rzeczonego zdarzenia
4 Jestem kierowcą kulturalnym: nie trąbię bez ważnego powodu, wykazuję wyrozumiałość dla kierowców uczących się/początkujących, oraz przybyłych z innych miejscowości
i często zagubionych w 'wielkomiejskim' ruchu.
Ochoczo dziękuję za uprzejmości na drodze, potrafię też przeprosić za niestosowne zachowanie z mojej strony
5. Nigdy nie zapominam, że nie jestem sam na drodze: piesi, rowerzyści i motocykliści to równoprawni uczestnicy ruchu drogowego.
Kiedy widzę ich w oddali - pobudzam wyobraźnię, próbując przewidzieć jakie 'ruchy'
mogą wykonać i zawczasu przygotowuję się do bezpiecznego zachowania z mojej strony.
6.Jako pieszy:
-sprawnie przechodzę przez przejście - jednak nie wbiegam na nie, nie szukam telefonu na środku jezdni, nie rozmawiam na pasach z napotkanym znajomym
- zielone światło nie gwarantuje mi bezpiecznego przejścia - dlatego nie przechodzę bezwiednie - zakapturzony, ze słuchawkami na uszach - tylko troszkę się rozglądam
celem rozeznania w sytuacji drogowej
- wyjątkową czujność wykazuję podczas złych warunków drogowych (mokra, ośnieżona jezdnia) oraz na skrzyżowaniach gdzie kierowcy korzystają z zielonej strzałki warunkowego skrętu: uważam i nie ruszam na pasy 'z kopyta' - bo pojazd może być w fazie manewru.
- uzmysławiam sobie, że kierowca nie posiada oczu dookoła głowy
i gdy widzę manewrujący/cofający pojazd - dla własnego bezpieczeństwa nie podchodzę mu pod tylną maskę
7. Jako rowerzysta:
- zachowuję szczególną ostrożność zwłaszcza w miejscach przecinania się ścieżek rowerowych i jezdni, bo zdaję sobie sprawę że mój rower - nawet z najbardziej kosmicznego surowca - ma marne szanse w zderzeniu z samochodem i dlatego - choć mam drogę z pierwszeństwem przejazdu - wykazuję ograniczone zaufanie do kierowców (że w ogóle widzą jak śmigam po ścieżce)
- podczas rekreacyjnej jazdy - zwłaszcza na wąskich, podmiejskich szosach - ograniczam jazdę 'dwuśladem' (obok partnera/partnerki), bo co prawda fajniej się tak gada, ale jednocześnie stwarzamy zagrożenie na drodze (bo kierowcy kombinują jak nas ominąć
i różnie im z tym idzie)
- poruszając się wśród pieszych (na chodnikach,deptakach) ograniczam prędkość i zwiększam czujność, bo piesi (a zwłaszcza dzieci) nie poruszają się w ruchu prostolinijnym,
a w dodatku nie sygnalizują chęci zatrzymania, zmiany prędkości czy kierunku marszu.
8. Jako motocyklista:
- będąc najszybszym uczestnikiem ruchu drogowego zdaję sobie sprawę, że nie tylko szybko znikam, ale również błyskawicznie pojawiam się w pobliżu innych - bardziej powolnych pojazdów i pieszych.
- kiedy zgubię tłumik, szybko zakładam nowy - bo wcale mi nie zależy, aby pół miasta/trzy wsie
słyszały, że to właśnie ja jadę