Witam!
Może byśmy tak zmontowali grupę testerów do różnych aromatów ze sklepu?
Podzielilibyśmy się aromatami - uważam że najlepiej po 2 ml (może nawet po 1 ml). Czyli trzeba nas 10 ;-))
Robimy pierwszą partię powiedzmy 10 aromatów, potem kolejne.
Przecież każdy ma takie aromaty które bardzo lubi i takie które okazały się wtopą :-((
A tak, każdy sobie wypróbuje bardzo wiele smaków i dobierze co mu najbardziej podchodzi. Szkoda że Inawera nie sprzedaje zestawów dla testerów (chyba że czegoś jeszcze nie wiem). Pozdrawiam

Szkoda że Inawera nie sprzedaje zestawów dla testerów (chyba że czegoś jeszcze nie wiem).

Mechanizm jest prosty. W pierwszym podejściu kupiłem 5 aromatów (po 8 zł). Razem 40 zł.
2 bardzo dobre choć jeden raczej od święta (za słodki).
1 w ostateczności obleci.
1 niestety nie obleci.
1 to katastrofa.
Innymi słowy dałem 40 zł za 2 aromaty, bo ten słodziutki/odświętny było warto i go zatrzymałem a jak się skończył - dokupiłem. Ale jakby chcieć być upierdliwym to tylko 1 używam na co dzień.
Mając to wszystko w pamięci, nie spieszę się z próbowaniem następnych i raczej szukam okazji, przecen itd. Ale to z kolei jest głupie, bo okazyjne i przeceniane są z reguły właśnie jakieś armaty niedobre - na ekonomii mówi się: zły pieniądz wypiera dobry - a tym samym dobrych raczej nie próbuję. A tymczasem życie leci, i dobrych aromatów nie znamy ;-)) Myślę że podobnie mają inni. Dlatego próbki byłyby cenne. Pozdro!

Mechanizm jest prosty. W pierwszym podejściu kupiłem 5 aromatów (po 8 zł). Razem 40 zł.
2 bardzo dobre choć jeden raczej od święta (za słodki).
1 w ostateczności obleci.
1 niestety nie obleci.
1 to katastrofa.
Innymi słowy dałem 40 zł za 2 aromaty, bo ten słodziutki/odświętny było warto i go zatrzymałem a jak się skończył - dokupiłem. Ale jakby chcieć być upierdliwym to tylko 1 używam na co dzień.
Mając to wszystko w pamięci, nie spieszę się z próbowaniem następnych i raczej szukam okazji, przecen itd. Ale to z kolei jest głupie, bo okazyjne i przeceniane są z reguły właśnie jakieś armaty niedobre - na ekonomii mówi się: zły pieniądz wypiera dobry - a tym samym dobrych raczej nie próbuję. A tymczasem życie leci, i dobrych aromatów nie znamy ;-)) Myślę że podobnie mają inni. Dlatego próbki byłyby cenne. Pozdro!

Wcale nie jojczę, przecież napisałem po męsku że musimy sypać kasą ;-))
Fora i grupy dyskusyjne też są zwodne, bo np. wszystkim smakują te aromaty cytrusowe. Mi nie, i gdybym kierował się tymi opiniami to też bym na tym pojechał. Jak opisać smak? ;-)) De gustibus... coś tam ;-)) Tak jak z klirkami - najpopularniejszy jest CE5, a ja w głowę zachodzę jak tu można tego używać ;-)) Za to na forach można umówić się właśnie na wspólne testowanie, a o smakach np. choć wstępnie się dowiedzieć co jest podobne do czego. Pozdro!

Mechanizm jest prosty. W pierwszym podejściu kupiłem 5 aromatów (po 8 zł). Razem 40 zł.
2 bardzo dobre choć jeden raczej od święta (za słodki).
1 w ostateczności obleci.
1 niestety nie obleci.
1 to katastrofa.
Innymi słowy dałem 40 zł za 2 aromaty, bo ten słodziutki/odświętny było warto i go zatrzymałem a jak się skończył - dokupiłem. Ale jakby chcieć być upierdliwym to tylko 1 używam na co dzień.
Mając to wszystko w pamięci, nie spieszę się z próbowaniem następnych i raczej szukam okazji, przecen itd. Ale to z kolei jest głupie, bo okazyjne i przeceniane są z reguły właśnie jakieś armaty niedobre - na ekonomii mówi się: zły pieniądz wypiera dobry - a tym samym dobrych raczej nie próbuję. A tymczasem życie leci, i dobrych aromatów nie znamy ;-)) Myślę że podobnie mają inni. Dlatego próbki byłyby cenne. Pozdro!