FORUM INAWERA

INAWERA , E-PALENIA NOWA ERA
Teraz jest 29 mar 2024, o 17:13

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 12 sie 2010, o 11:35 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 maja 2010, o 22:22
Posty: 1870
E-LIQUID - OGÓLNIE, OPINIE, PODSUMOWANIA.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 sie 2010, o 11:42 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 maja 2010, o 22:22
Posty: 1870
przeniesiony

Re: INAWERY PODCHODY POD E-LIQUIDY
przez reed w 10 Sie 2010 20:34

Dzisiaj zakończyłem testowanie przysłanej partii liquidów Irka
Na 5 przysłanych smaków 3 sa dla mnie bardzo dobre. Z chęcią zakupię gdy wejdą do produkcji.
Liderem jest dla mnie tajemniczy Port Tagos, mimo, że dla mnie trochę za mało aromatu.
Ale mimo to uważam, że to będzie COŚ, co podbije serca, a w zasadzie kubki smakowe e-dymaczy

Miejsce drugie zajęło Malboro, mimo, że osoby postronne dość dziwnie odbierają wydmuchiwane opary.
Żona twierdzi, że "śmierdzi" a mi smakuje ta nuta prażonego bobra

Miejsce trzecie (choć walczył dzielnie z numerem 2) zajął Gold Ducat.
Lekki, smaczny i aromatyczny liquid, dający się chmurzyć bez znudzenia.

Dziękuję Irkowi za udostępnienie do testów swoich nowinek. Zwłaszcza, że kilka pipet wypaliłem z prawdziwą przyjemnością. Nie tylko ja zresztą. Podzieliłem się liquidami z kolegą z pracy (kiedyś już testował aromaty) oraz z żoną (gdy miałem wątpliwości)

Czekam z niecierpliwością na opinie reszty testerów. Zwłaszcza Navegare. Mamy dość podobne upodobania liquidowe.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 sie 2010, o 11:45 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 maja 2010, o 22:22
Posty: 1870
przeniesiony

Edytuj postUsuń postRaportuj ten postPrzyznaj ostrzeżenieInformacjaOdpowiedz z cytatemRe: INAWERY PODCHODY POD E-LIQUIDY
przez vince black w 11 Sie 2010 18:22

Witam Zacne Grono i jednocześnie dziękuję za wyróżnienie, bo tak traktuję chęć poznania mojego zdania na temat przymiarek do gotowców Waszej produkcji.

Dziś zostałem zaopatrzony w próbki:
Don Hill
Virginia
Chocolate
Black Cherry
Burley
Morning Rain
Canadian Type
Hot Spices

Wszystkie z wyżej wymienionych próbek oznaczone są numerami 1,2,3,4, każda występuje w mocy 18mg/ml.

Wszystkie testy wykonam jednakowo, na wolnym od watki kartridżu, metodą kropelkową na siateczkę atomizera, eGo 3Smoke 650 manual, potem, jak dożyję pokuszę się o testy na słabszym Mildzie M201 i skupię się na tym, jak uda mu się oddać smak próbek... Po teście każdej z próbek osuszam chusteczką wkład i wypalam na sucho grzałkę. Przy zmianie smaku liquidu przepalę atomizer czystym PG.

Pierwsze meldunki już dziś.vince black


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 sie 2010, o 11:58 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 maja 2010, o 22:22
Posty: 1870
przeniesiony

Re: INAWERY PODCHODY POD E-LIQUIDY
przez reed w 11 Sie 2010 18:59

Witaj Vince Miłych wrażeń z testów życzę

BTW, nastąpiło dość ważne przetasowanie w miejscach jakie zajęły liquidy.
Rozcieńczyłem nieco pozostałe próbki Gold Ducat, wychmurzyłem prawie całość.
I ............ Gold Ducat zdecydowanie przejął miejsce drugie. Bez dwóch zdań.
Malboro spadło na trzecie.

Tak więc na chwile obecną (i chyba na stałe) moja lista wygląda tak:
1 - Potr Tagos
2 - Gold Ducat
3 - Malboro


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 sie 2010, o 11:04 
Offline

Dołączył(a): 11 sie 2010, o 18:07
Posty: 57
Kończę i ja swoje testy. Trochę z łezką w oku, bo fajnie było mierzyć się z cudzymi przepisami. Przepisami pozytywnymi, choć nie wszytskie trafiły do mnie. Tu przed obiektywnością uciec się nie da... Kilka dni, 8 smaków, po 4 propozycje każdego z nich. Część wysyłam w Małopolskę koledze, by i on mógł się wypowiedzieć. Jest nowy, nie ma doświadczenia, jak zechce zabrać głos uznałem za bezcenne, bo 18mg/ml kierowane jest chyba do nowych użytkowników e-p. Bił się z Mlb i Cherry, a teraz mam nadzieję powie czego oczekuje... Wszystkiego mu na pewno nie oddam. :D

Do rzeczy:
Tu zaskoczyłem sam siebie, i zapewne Was, swą obiektywnością: :lol:

1. Chocolate, bo choć nie lubię, nie gustuję, nigdy nie kupię, to taką chcę czekoladę dla ludzi, którzy chętnie sięgają po liquid tego smaku. Dwójce wzmocnić kopa, albo trójce smak. I można jechać.

2. ... I mam dylemat... Czy suszone liście tytoniu aka Virginia, czy trzewik w gębie i popiół w paszczy aka Burley. Bardziej przychylny jestem Burleyowi, bo myslę, iż e-p fani szukają smaku papierosa, gdy oderwą się od analoga. Kto nowo-niepalący śmierdziucha szukać będzie doznań młodych plonów i emocji związanych z kradziejstwem... ;). Burley zatem, niech się ludziska napalą się, niech czują kopa na atomku. IMO będzie iść. Kierowany logistyką w handlu taką decyzję bym podjął. Kop, palony tytoń, popiół w paszczy, aż chce się zakaszleć.

3. Zapomnijmy na chwilę o Virginii (typowo koneserskiej pozycji), która winna być na tym miejscu. Więc kto? Hot Spices (Dry Vine, z uporem maniaka), Black Cherry? Morning? Canadian? Don Hill, co innego? Każdy z nich ma w sobie coś, za wyjątkiem porażki Black Cherry. Korci mnie wyłudzić od Pana Ireneusza próbki Desert Ship, lub zmusić go do namieszania tego cudeńka, poczekać na jakąś kawę, cappucino, lub mentol? I zachwycać się wbrew własnym upodobaniom? Nie... To miejsce jest wybitnie dla Morning Rain, które doskonałe przytuli każdy owoc i namieszacie go sobie sami, lub doktor w firmie. ;) Widzę to to coś z cytryną za rękę, adwotkatem, czarną porzeczką, brzoskwinią. Taki dym, gęsty, jest nie do pożegnania, a smak, dla mnie nie do określenia, ustąpi pierwszeństwa czemuś bardziej wyraźnemu.

Z perpektywy czasu śmiało pa pa powiem Black Cherry, Hot Spices, Canadianowi i Don Hillowi, choć nie wszyscy się zgodzą. Reed zapewne będzie bronić Canadiana, ale tak szczerze nie spali 10ml w 5 dni... Wszystkie IMO nie nadają się do notorycznego wapu, ale stanowią jakieś tam urozmaicenie. Jeśli opłaci się mieszać, to chyba tylko na zamówienie, bo ja drugi raz bym żadnego nie kupił, a o to przecież chodzi.

I co by podkreślić, czego bym ja chciał, a nie było mi dane. Bez przymusu... Gdzie jest Desert Ship? Gdzie Mlb z nutką orzechów? Cytryna, brzoskwinia i rum? Brak też cappucino, czy konkretnej wisienki, które również mają swoich adeptów...

Pod trzema z ośmiu testowanych podpisuję się rękoma i nogami, ale niech ktoś mnie zweryfikuje jeszcze. To ma być dla nas, nie dla mnie, o czym świadczy najlepiej czekolada jako lider mojej klasyfikacji.

PS. Panie Irku dzięki za zaufanie i wspólne testy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 sie 2010, o 22:32 
Offline

Dołączył(a): 11 sie 2010, o 18:07
Posty: 57
Kartomizerowałem...

I podobnie jak Reed muszę zmienić swoją klasyfikację...

1. Czekolada, obroniła się. Ale nadal więcej aromatu...
2. Virginia, kop i aromat Burleya zdechł, nie ma go, a szkoda... Jest jakieś nie wiadomo co. Może więcej aromatu i wersja Hardcore na kartomizery? Virginia robi się ślicznie liściasta, piękna głęboka, "doznaniowa taka". Czuję świeży susz liści, czuć garbniki w całej imrezie. U mnie robi furorę na kartku, Żonie nic nie śmierdzi.
3. Morning Rain... No leciuteńki mentol, piękny "dym", gęsty. Z 10 lat temu paliłem kiedyś analoga Salem. I uparłbym się, że on tam gdzieś jest, za tą mgłą.

Burley jest typowo atomizerowym liquidem, brak mu niestety uniwersalności. Tu pojawia się pytanie, czy walczycie o Burleya i subtelnego mocnego analoga, czy skupić się w poniedziałek nad Port Tagos. Naprawdę go żałuję. Daro, jak masz kartomizer wolny sprawdź 4kę jak Ci pasuje to to. Dla mnie całkowicie stracił swój urok.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 sie 2010, o 23:41 
Offline
Administrator
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 14:08
Posty: 531
Lokalizacja: Małopolska
Test 13 liquidów zakończony :)
Ogólnie wszystkie smaki dość ciekawe zróżnicowanie mocy aromatu też dobrze dobrane.
Nie wszystkie jednak powaliły mnie na kolana, ale część na pewno zasługuje na to by trafić pod strzechy e-palaczy.

Gdybym miał na imię Irek podjąłbym się masowej produkcji tych:) :

1. Port Tagos próbka nr 3, ewentualnie jak będzie lepsza to 4.
2. Gold Ducat próbka nr 4
3. Morning Rain próbka nr 4, chyba że spróbowałbym zrobić jeszcze próbkę nr 5 :)
4. Don Hill próbka nr 4
5. Tabacco próbka nr 3
6. Burley próbka nr 3
7. Virginia próbka nr 3

Reszta dla mnie jeszcze do dopracowania, choć poczekajmy na opinie innych. Każdy ma swoje odczucia.
Sprawdzę jeszcze niektóre lepsze próbki na kartomizerach, ale na razie moje kubki smakowe muszą odpocząć :D

Dzięki Irku za materiał do testów, przynajmniej mi się nie nudziło, prawie cały tydzień zleciał jak z bicza strzelił :mrgreen:

_________________
Obrazek
Sklep VAPER-SHOP
Muzeum Elektronicznych Papierosów


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 17 sie 2010, o 21:27 
Offline

Dołączył(a): 11 sie 2010, o 18:07
Posty: 57
Choć nie spróbowałem wszystkiego, bardzo mi miło było wziąć udział w misji tester. Chyba z przypadku, bo na forum wyjadaczy multum. Inawera dokonała czegoś niezwykłego, mianowicie z tych aromatów, z których rzadko kiedy wychodzi coś miłego do palenia stworzyła pełen wachlarz aromatów. Znalazł się oczywiście wyjątek Black Cherry, której nie potrafię zaakceptować i nijak docenić. Wyjątek zadanie też spełnił - potwierdził regułę.

Próbki 2/3 to optymalna opcja.

Zaskoczyła mnie czekolada, mleczna, smaczna wg mnie. Z czasem Morning Rain zawiódł. Papierosa, choć skromnie przypomniał Burley i Port Tagos... Jednak jesli chodzi o mnie, gdybym miał coś teraz kupić to bankowo Virginię, prawdziwy kradziony, suszony, świeży tytoń, pełen czynnych garbików, i niezdegradowanego chlorofilu. Pycha. Burleya, by zakasłać i Suprise by zrobić sobie samodzielnie jakąś niespodziankę. Nie mogę zapomnieć o Nutty Cream, świetny przerywnik. Tagos, dla mnie jest za mocny.

Niestety są i minusy, całego ogółu, kiepsko radzą sobie z dolewkami kartomizery... Nie wiem czy to kwestia gęstości, czy higroskopijności. Bezpieczniej będzie palić w atomizerach, a one w zamian za użytek oddadzą rewelacyjny smak.

Co do masowej produkcji, zrezygnowałbym z Black Cherry, Hot Spices, Oriental, Canadiana, ale to tylko moje zdanie. Komuś przecież może nie podchodzić Virginia, czy Collinssowy Camel. ;)

Dziękuję za możliwość bycie wśród tych Pierwszych, którym było dane po kropelce się raczyć...

Krzysiek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 17 sie 2010, o 21:28 
Offline

Dołączył(a): 11 sie 2010, o 18:07
Posty: 57
PS. Zawsze do usług. ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 wrz 2010, o 20:52 
Offline

Dołączył(a): 11 wrz 2010, o 18:25
Posty: 5
Też swoje trzy grosze wtrącę... Dostałem do sprawdzenia płyny pod tytułem Surprise, Oriental oraz Nutty Cream. Zlecenie brzmiało "Część jest dobra, część podła, odseparuj podłe". Jak dotąd wybuchałem dwa pierwsze, wrażenia następujące: Surprise podejrzanie przypomina Canadian Type, identyczny ziołowo-przyprawowy smak, całkiem niezły zresztą. Jeśli chodzi o Oriental... Dymię nim w tej chwili i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać kiedy się skończy. Praktycznie zero smaku, na dalekim horyzoncie coś majaczy, ale ciekawe to nie jest. Ale odstręczające też nie, a wyrzucić trochę szkoda :). Ciąg dalszy opisu zmagań z eksterminacją podłości w najbliższym wolnym czasie...


Ostatnio edytowano 1 paź 2010, o 22:46 przez zjo, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Zidentyfikowani użytkownicy: Google [Bot]


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL