macbulwa napisał(a):
...obecny system ocen wyglada dostojniej, ale merytorycznie cos wnosi?
Nie, nie wnosi prawidłowej oceny, lecz tylko przybliżoną.
Mam stare arkusze ocen sprzed kilku lat, gdzie istotnym było skojarzenie nowego wyrobu z czymś znanym. Chodziło o skuteczność naśladownictwa. Teraz to zbędne, Inawera naśladować nie musi bo tworzy produkty własne. Uważam, że zamiast odwzorowania, powinno być kryterium indywidualności. To czy wyrób wyróżnia się, daje się zapamiętać, jest charakterystyczny tylko dla siebie.
Kolejnym kryterium powinna być barwa liquidu. Przynajmniej u mnie nigdy gotowy liquid o bardzo ciemnej barwie nie uzyska wysokiej oceny. Bo któż z nas lubi wymieniać atomizery lub grzałki w nich?
Kolejne to zapach chmurki. Powinien być obojętny lub choć nie drażniący dla otoczenia.
Ale najważniejsze kryterium to smak. Nie jest tu ważne czy lubię owocówki, tytoniówki czy energetyki. Oceniam smak niezależnie od preferencji. I nie jest istotne, że nie będę go używał bo to nie moja bajka. Lubię tytoniówki, ale wiem jak powinna smakować wiśnia i pomarańcza. Oceniam więc.
Ponadto nie da się ocenić aromatu i liquidu bez opisu słownego. W zasadzie ten fragment pracy testerów czyta zdecydowana większość waperów i ta treść interesuje ich najbardziej.
Dlatego proponuję:
1. Indywidualność (odwzorowanie deklarowanej nazwy, czystość smaku, skala nowości) 0 - 3 pkt.
2. Barwa gotowego liquidu (najniżej dla ciemnego) 0 - 2 pkt.
3. Zapach chmurki (jeśli śmierdzi to 0) 0 - 2
4. Wrażenia smakowe 0 - 5
Wychodzi, że też max to 12 pkt. niezależnie od preferencji i chęci zakupu teraz lub w przyszłości.
To oczywiście moja propozycja, w końcu dyskutujemy
P.S. Pisałem gdy w tym czasie powstały 3 posty wcześniejsze
_________________
Do testu wstępnie używam atomizerów
Joye 510, 2,1 Ω, na mocy 6,0 W, baza
4 kr., drip.
Wapowanie końcowe to
Taifun, 1,5 Ω, 8 W.