No to Miśkowy Team jest po dość pracowitym weekendzie.
Sobota Turniej kończący sezon w Gnieźnie
Robert zajął bardzo dobre 7 miejsce. Do wygrania zawodów zabrakło szczęścia w dwóch biegach. Małe problemy techniczne (na szczęście wiemy jakie i na przyszły sezon na pewno je rozwiążemy) w biegu 9 i 13 odebrały szanse na znalezienie się na pudle. Robert podsumował te zawody jako dobry trening. Robert Miśkowiak - 9 (3,2,d,1,3)
Niedziela Finał Złotego kasku w Rawiczu. Zawody w których startuje czołówka Polskich żużlowców startujących w większości w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kolejny sprawdzian i może najważniejszy w tym roku. Mamy obraz przygotowania fizycznego, sprzętowego i gotowość do startów w przyszłym sezonie. Moim zdaniem chłopak pokazał klasę i utarł noska Ekstraligowym przeciwnikom. Woził za sobą takie nazwiska jak Janowski-Wrocław, Buczkowski-Tarnów, Jabłoński-Częstochowa, Zengota-Leszno. Niestety zawody zakończone na 7 miejscu. Znów 7 mam nadzieję że szczęśliwa. W biegu o miejsce 5 stanęli pod taśma Miedziński i Misiek który wyszedł ze startu lepiej. Jadać na pierwszej pozycji na łuku postawiło Roberta na jedno koło (tor po 20 biegach ledwo wiązał) kleinę co spowodowało upadek. Po leżącym Miśku przejechał Adrian. Z relacji bliskich wiemy że wyglądało to okropnie
(co Pani Wiola mama Roberta która kibicowała mu tego dnia na stadionie musiała przeżywać nawet nie chcę próbować sobie wyobrażać). Motocykl rywala przejechał po kręgosłupie, kasku i na końcu po dłoni Roberta. Poziom ciśnienia w Lublinie i Nałęczowie gdzie przebywa największy kibic Roberta - Pani Zosia wzrósł o 300%. Po chwili dostaliśmy widomość że na szczęście skończyło się na stłuczonej i spuchniętej dłoni oraz podrapanym kasku (to już drugi w tym roku). Rozmawiałem wieczorem chwile z naszym Mistrzem przez telefon. Przykłada lód mamy nadzieję że skończy się tylko na potłuczeniach.
Podsumowując ten pracowity weekend
Zawody zaliczamy do udanych. Sportowo jesteśmy dumni z postawy Roberta, przed nami jeszcze turniej 25 października w Grudziądzu i prawdopodobnie wyjazd do Niemiec ale czekamy na konkrety.
Tutaj mam prośbę do Was
tak samo jak my... trzymajcie kciuki za dobre propozycję na przyszły sezon. Powiem wam tak na ucho że niema klubu w 1 lidze który by nie dzwonił do Miśka z propozycjami jazdy w zespole w 2015 roku ale w tamtym tygodniu padła kolejna propozycja z jednego z klubów Ekstraligowych. Propozycja bardzo ciekawa i na pewno niespodziewana. Czekamy na konkrety i obiecuję Wam że na pewno dowiecie się pierwsi w jakich barwach będzie jeździć team Misiek&Aromatino Reacing. Tak tak Aromatino nie popełniłem błędu bo w związku z dużym prawdopodobieństwem zakazu reklamy naszych ukochanych produktów związanych z e-papierosem będzie zmiana sponsora
oczywiście zmieni się tylko nazwa.
Pozdrawiam Was serdecznie i wracam do pracy.